UKS Chorzów: zamiast chacharzyć, grajōm w fusball

Chorzowskie koło Ruchu Autonomii Śląska jak co roku zachęca mieszkańców naszego miasta do przekazywania 1 % swojego podatku na organizacje działające na terenie Chorzowa.

Pełną listę możecie Państwo znaleźć na naszej stronie internetowej . Nie trzeba chyba nikomu uzasadniać, dlaczego należy to zrobić. Zabiegamy o to, by jak największa część naszych podatków zostawała w naszym regionie, więc tym razem możemy sami o to zadbać.

1% podatku dla Chorzowa

Nasze koło od kilku lat współpracuje z jedną z takich organizacji. Jest nią Uczniowski Klub Sportowy Ruch Chorzów. UKS ma status organizacji pożytku publicznego, więc bez problemu możecie Państwo wesprzeć jego działalność. My to robimy i naszą współpracę oceniamy bardzo pozytywnie, wspieramy bieżącą działalność klubu, jak i angażujemy się w organizację cyklicznych turniejów i innych wydarzeń związanych z jego aktywnością w naszym mieście. Jesteśmy zadowoleni bo udaje nam się realizować nasze cele statutowe poprzez propagowanie wśród dzieci i młodzieży tożsamości górnośląskiej i naszej kochanej gŏdki.

A dzieci – jak to się kiedyś gŏdało – zamiast chachrzyć, grajōm w fusball i swój nadmiar energii rozładowują na boisku. Widzimy, że w UKS-ie dobrze układa się współpraca na linii trenerzy –działacze – rodzice – młodzież. Dlatego też z czystym sumieniem zachęcamy do wsparcia UKS-u swoim 1 %.

Nasze koło od kilku lat współpracuje z jedną z takich organizacji. Jest nią Uczniowski Klub Sportowy Ruch Chorzów. UKS ma status organizacji pożytku publicznego dlatego zachęcamy Państwa do wsparcia jego działalności. Foto: RAŚ Chorzów

Hanys on tour

Czy słyszał ktoś o Marcinie Kupczaku? Pewnie tak. Ale tyn karlus bardziej jest znany jako Hanys on Tour. Zwiedził 5 kontynentów, 33 kraje – ponad 210 tysięcy kilometrów w powietrzu. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po pierwsze jest z Chorzowa, po drugie poradzi gŏdać i po trzecie sam organizuje sobie finansowanie swojej pasji.

Jego działalność przypomina mi działalność chorzowskiego RAŚ, dlatego też w miarę naszych możliwości postanowiliśmy pomóc Panu Marcinowi. Zakupiliśmy komplety koszulek dla jego podopiecznych. Nie byle jakie koszulki! Na koszulkach są wpisy po ślōnsku, czyli w naszyj gŏdce. Poza tym pojawiają się tam też elementy symboliki górnośląskiej. Wyobrażacie sobie to? W dalekiej Afryce bajtle bydōm lŏtać w treskach z napisem smarzōnka, ajerkuchy, galoty czy bryle. Mamy nadzieję, że Pan Marcin opowie swoim podopiecznym co nieco o hajmacie, że tam daleko w Europie jest górnośląska kraina, w której to używa się takich określeń, a ludzie tam mieszkający mówią o sobie dumnie: „Jestem Ślązakiem”. Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej „Hanys on tour”. My śledzimy ją z zaciekawieniem i wiemy, że obecnie Pan Marcin jest już u celu swojej podróży. Niestety na lotnisku zgubił mu się cały bagaż, ale my wiemy, że da radę, bo to przeca jest Hanys ze Chorzowa.

Plac Jerzego Cnoty

W grudniowej „Jaskółce” wspominałem o inicjatywie upamiętnienia tego znanego nieżyjącego już niestety aktora poprzez nadanie jednemu z chorzowskich placów jego imienia. Przy wyborze lokalizacji kierowaliśmy się tym, by jak najłatwiej przeprowadzić ten zabiegu. Czyli, żeby mieszkańcy nie mieli problemów związanych ze zmianą adresu, wymianą dowodów osobistych itd. Zgodnie z sugestią jednego z mieszkańców Chorzowa wybraliśmy plac obecnie noszący nazwę Ludwika Waryńskiego. Postać… No cóż, nie nam to oceniać. Jedno jest pewne, Waryński z Chorzowem nie ma nic wspólnego. Okazało się jednak, że Jerzy Cnota nie wszystkim odpowiada. Mówiąc prosto, ktoś urządził zbieranie podpisów przeciw zmianie patrona tego placu, następnie przekazał listę Panu Prezydentowi Kotali z określoną argumentacją, której nie wypada nam komentować. My nie mamy zamiaru nikogo na siłę uszczęśliwiać. Wydawało nam się, że pomysł jest dobry. Postać znana, związana z Chorzowem, czegoż można chcieć więcej? Kiedy nasze koło zaangażowało się w ten pomysł, nie przyszło nam do głowy, że ktoś może mieć problem z nazwiskiem Pana Jerzego. Naszą intencją było upamiętnienie wybitnego chorzowianina, a nie zastanawianie się nad tym, że komuś ewentualnie może się nie spodobać nazwisko aktora.

Chorzowskie koło wycofuje się z tego pomysłu z niesmakiem, wsłuchując się w argumentację przeciwników. Obiecujemy natomiast, że postaramy się upamiętnić tego górnośląskiego, chorzowskiego artystę w jakiś inny sposób.

Krzysztof Szulc

Posted in Bez kategorii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *