Aktualności
Pamięci pomordowanych.
Ruch Autonomii Śląska od ponad pięciu lat starał się, aby w tej okolicy powstało miejsce upamiętniające ofiary tamtych dni. Dziś, dzięki życzliwości radnych i władz miasta Świętochłowice, po blisko 5 latach sta…rań możemy pochwalić się zakończeniem rozpoczętej przez nas inicjatywy. Cieszymy się, że udało się ukończyć prace jeszcze w roku Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945.
Na zakończenie krótki rys historyczny tego miejsca. W końcu lutego i na początku marca 1945 r. miejsce to stało się więzieniem dla kilkudziesięciu Górnoślązaków aresztowanych przez funkcjonariuszy UB. Z relacji ocalonych wynika, że przetrzymywano ich w Hali Targowej około dwóch miesięcy, a strażnikami dowodził okryty złą sławą komendant obozu na Zgodzie – Salomon Morel. Więźniowie byli bici i głodzeni, a część z nich torturowano w ubikacjach łaźni miejskiej, usytuowanej w podziemiach Hali Targowej. Według zebranych dotąd przez katowicki IPN informacji zginęło wtedy ponad dwadzieścia osób, a resztę zaprowadzono pieszo lub przewieziono tramwajami do obozu Zgoda
Autonomiści !!!
Zapraszamy na premierę filmu dokumentalnego Doroty Pryndy, zatytułowanego „Autonomiści”. To niezależna produkcja, która powinna wzbudzić żywą reakcję publiczności i skłonić do dyskusji o tożsamości mieszkańców współczesnego Górnego Śląska.
Zaprezentujemy również jubileuszowy 10. numer kwartalnika „Fabryka Silesia”. W debacie udział wezmą członkowie Rady Redakcyjnej tego pisma: Zbigniew Kadłubek, Waldemar Szymczyk, Ingmar Villqist oraz redaktor naczelny – Krzysztof Karwat. Punktem wyjścia będą pytania, postawione w jednym ze szkiców zamieszczonych na łamach „Fabryki”: „Czy Ślązakiem jest ten, kto mieszka stale (!) na Śląsku, czy tylko ten, którego przodkowie stąd się wywodzą? A co począć z Niemcami, którzy przez parę pokoleń żyli na Śląsku i musieli wyjechać po wojnie? Czy Ślązakami są ludzie, którzy dobrowolnie wyjechali z regionu, bo chcieli podnieść standard życia? Czy Ślązakami pozostają ci, którzy większą część roku spędzają poza regionem, pracując w Niemczech czy Holandii? Czy Ślązakami są ludzie, którzy urodzili się na Śląsku, ale mieszkają w głębi Polski? A jak nazwać osoby pochodzące z mieszanych związków? Czy też są Ślązakami?”.
Na foyer pokażemy wystawę fotograficzną Reinharda Glomba „Znaszli ten Śląsk? Historia regionu”.
Teatr Rozrywki Chorzów 16.11.2015 godzina 19:00
źródło link
Koniec tragedii początkiem nowej.
Koniec tragedii początkiem nowej
Często słyszymy, że główną przyczyną II wojny światowej był koniec pierwszej. Po ustaleniach pokojowych państwu niemieckiemu zadano pokaźne straty terytorialne, jak również nałożono na nie dotkliwe ograniczenia militarne i kolosalne reparacje wojenne, co w dobie wielkiego kryzysu do władzy wyniosło NSDAP, ugrupowanie jawnie sprzeciwiające się ustaleniom wersalskim. Zatem pozorne zakończenie jakieś tragedii może być przyczynkiem nowej. Nie inaczej było z losami Górnego Śląska.
Jedenastego listopada zakończyła się Wielka Wojna, w której zginęło 56 tyś. Górnoślązaków. Jednak zakończenie tego konfliktu wcale nie oznaczało dla mieszkańców Górnego Śląska końca kłopotów. To właśnie na mocy traktatu wersalskiego, czyli układu pokojowego kończącego I wojnę światową, miał zostać rozpisany na Górnym Śląsku plebiscyt. Po wojennych trudach Górnoślązacy zostali wciągnięci w konflikt pomiędzy odradzającym się państwem polskim a Niemcami. Rozpoczęła się okrutna walka polityczna, która doprowadziła do konfliktu zbrojnego gdzie po dwóch stronach barykady stanęli ludzie połączeni rodzinnymi więzami.
Kolejną tragedią był podział Górnego Śląska, gdzie granice państwowe przebiegały przez podwórka, ulice czy domy. Nagle jeden organizm kulturowy i gospodarczy został przedzielony granicą pomiędzy państwami, które jako argumentu w stosunkach dwustronnych posuwały się do wojny celnej. W tym czasie na drodze codziennych, rodzinnych odwiedzin na Górnym Śląsku stanęła granica państwowa. Zdarzało się, że jedna linia tramwajowa kilkakrotnie ją przekraczała.
Czy Górnoślązacy mają co świętować 11 listopada? Pewnie powroty do domu po demilitaryzacji – jako jeden ze skutków zakończenia wojny, były rodzinnymi świętami. Trochę później mogli chyba świętować tylko ci, którym zależało na znalezieniu się po plebiscycie akurat w tym państwie, w którym się znaleźli. Z dzisiejszej perspektywy wiemy, że żadne z państw nie dotrzymało obietnic składanych przed plebiscytem. Autonomia nadana jeszcze przed nim, była od zamachu majowego na wszystkie możliwe sposoby ograniczana, a rozczarowania międzywojenną rzeczywistością nie kryli nawet ci, którzy walczyli w plebiscytowej zawierusze na barykadach. Oba państwa w ciągu kilkunastu lat straciły swój demokratyczny charakter. W Polsce rozpoczęły się rządy sanacji, a Niemcy przeobraziły się w państwo totalitarne. W obu państwach opozycję zsyłano do obozów.
W Rzeczypospolitej Polskiej święto 11 listopada zostało ustanowione na krótko przed wojną przez autorytarną władzę sanacyjną i odbyło się tylko dwa razy. Dopiero po 1989 roku święto powróciło. Z jakiego powodu? Czyżby dwuletni przedwojenny epizod ustanowiony przez władzę, która dokonała zamachu stanu na państwo polskie wystarczył? Dlaczego 11 listopada a nie np. 7 października, kiedy to Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski? Rozważania te zostawmy polskim historykom i innym specjalistom. Dla Górnoślązaków, całej Europy i niektórych państw spoza niej, 11 listopada był przede wszystkim dniem zakończenia wielkiej, okrutnej wojny, w której po raz pierwszy użyto broni chemicznej, samolotów, okrętów podwodnych i czołgów.
Mnie, jako Górnoślązakowi, 11 listopada kojarzy się z corocznymi warszawskimi marszami, manifestacjami i starciami. Wśród moich znajomych ta data również nie ma żadnego znaczenia poza tym, że jest to dzień wolny od pracy, można zrobić porządki w mieszkaniu, a w TV z warszawskich ulic jest relacjonowana srogo haja.
Mariusz Wons
Wybory 2015
Niestety ani jednemu kandydatowi z naszego miasta nie udało się dostać do Parlamentu. Wybory zdecydowanie w skali całej Polski wygrał PiS, który będzie mógł samodzielnie utworzyć rząd . Prawo i Sprawiedliwość jest zdecydowanym przeciwnikiem uznania Godki za język regionalny a Ślązaków za mniejszość etniczną. Przedstawiciel PiS jako jedyny z chorzowskich Radnych zażądał od Prezydenta usunięcia wpisów po Śląsku z Witaczy. Zwycięzcom życzymy owocnej pracy w ławach sejmowych dla dobra Górnego Śląska nie dla dobra partii.
PiS.
Grzegorz Tobiszowski (36422 głosy) Ruda Śląska
Andrzej Sośnierz (23809 głosów) Głuchołazy
Jerzy Polaczek (18429 głosów) Piekary Śląskie
Bożena Borys-Szopa (7912 głosów) Lędziny
Michał Wójcik (7652 głosy ) Kraków
PO.
Marian Zembala (53610 głosów) Krzepice
Danuta Pietraszewska (11222 głosy) Ruda Śląska
Tomasz Tomczykiewicz (10814 głosów) Pszczyna
Marek Wójcik (8028 głosów) Katowice
Wojciech Król (7465 głosów ) Mysłowice
Kukiz’15.
Grzegorz Długi (13531 głosów) Katowice
Nowoczesna.
Monika Rosa (20126 głosów)