W oczekiwaniu na decyzję władz miasta, zamieszczamy tekst z grudniowej Jaskółki dotyczący upamiętnienia Jerzego Cnoty.
Ryszard Ridel, Mirosław Breguła, Jerzy Cnota wszyscy wymienieni w jakiś sposób związani z Chorzowem.
Pamiętam jak kilkanaście lat temu nasz kolega z chorzowskiego koła RAŚ Marek Marcisz zabiegał o upamiętnienie legendarnego lidera zespołu Dżem. Udało się tablicę pamiątkową umieszczono na budynku, w którym Ryszard Ridel mieszkał z rodzicami przed przeprowadzką do Tychów. Tak ułożyło się tragicznie życie tego znanego muzyka, że urodził się i zmarł w naszym Chorzowie a całe dorosłe życie spędził w innym górnośląskim mieście.
Kilka lat później jako administrator chorzowskiej strony RAŚ zaangażowałem się w zbieranie głosów poparcia dla upamiętnienia Mirosława Breguły. Zorganizowaliśmy specjalny adres mailowy, na który można było przesyłać maile wspierające inicjatywę drogą elektroniczną. Nigdy wcześniej ani później nie miałem tak zapełnionej skrzynki pocztowej. E maile przesyłali fani zespołu Universe z całego świata Kanada, Stany Zjednoczone, Niemcy czy tak egzotyczne kraje jak Kazachstan.
Udało się przy wsparciu Urzędu Miasta, ofiarodawców i niezliczonej ilości fanów akcja doczekała się szczęśliwego finału. Mirosław Breguła ma swój pomnik w Chorzowie, z którego pochodził i w którym mieszkał i zmarł.
Jerzy Cnota urodzony w Jastrzębiu jednak podobnie jak Ryszard Ridel całe dorosłe życie związany z miastem innym niż te w którym się urodził. Chorzów tutaj mieszkał i z naszym miastem był Pan Jerzy związany i kojarzony. Mnie w pamięci utkwiła jego rola w „ Grzesznym żywocie Franciszka Buły” . Film grany na Ślonsku, o Ślonsku i po Ślonsku. Moja wielka satysfakcja, że bez problemu mogłem zrozumieć , a nie wszyscy mogli. Niektórzy mogli rozumieć ale nie chcieli lub rozumieli ale się wstydzili. Pamiętam wersję tego filmu z napisami po Polsku i uśmiech, który wywoływały polskie tłumaczenia naszych ausdruków. Do dzisiaj mam wielki szacunek dla odważnych, którzy decydują się kręcić filmy i dla aktorów którzy grają w języku mojego serca. To właśnie po śląsku rozmawiałem w domu z dziadkami i rodzicami. To właśnie twórczość naszych „ chorzowskich „ artystów najbardziej mnie raduje. Ryszarda Riedla w „ Pozłacanym warkoczu w Giździe” Mirosława Breguły w jego piosenkach śpiewanych po Ślonsku i role Pana Jerzego Cnoty we Franciszku Bule czy też w „ Perle w Koronie”. Grane prosto ,naturalnie ale jakże prawdziwie. Wszyscy z mojego pokolenia zapamiętamy szlager śpiewany w filmie o Francku Bule „ my som elwry z Górnego Śląska ….
Jako koło chorzowskie RAŚ zwróciliśmy się do Prezydenta naszego miasta z następującym wnioskiem:
Chorzowskie koło Ruchu Autonomii Śląska zwraca się do Pana Prezydenta Chorzowa z wnioskiem o uhonorowanie aktora Jerzego Cnotę . Zmarły niedawno artysta dał się poznać jako aktor uniwersalny wcielając się zarówno w role poważne jak i komediowe. Urodzony w Jastrzębiu Zdroju większość życia związany był z Chorzowem. Był absolwentem hajduckiego liceum ogólnokształcącego. Często występował posługując się mową śląską, grając w filmach o naszym Górnym Śląsku . Zapamiętamy go na pewno z ról w takich filmach jak „ Perła w Koronie” Kazimierza Kutza, „ Janosik” czy „ Podróż za jeden uśmiech”. W 2009 otrzymał odznaczenie Prezydenta miasta Chorzowa w dziedzinie kultury.
Proponujemy nazwanie imieniem Jerzego Cnoty placu przed Ratuszem Hajduckim. Obecnie plac ten nosi imię Ludwika Waryńskiego.
Liczymy na to, że władze miasta przychylą się do naszej propozycji.